Noszalny :)




    Śpieszę donieść, że niemoc dziewiarska odpuściła i udało mi się dokończyć sweter. Moją bolączką są rękawy. Niby fajnie i szybko ale muszę się nakręcić całym swetrem  i jakoś tak . No nie lubię i tyle. 
Wiem , że akryl to samo zło , plastik i fuj. No wiem , ale czasem jest potrzeba na akryl. Na spacer z psem, do ogródka i na takie tam. Chociaż ja swój i do pracy założyłam.
    Zdjęcia takie sobie ale brak mi fotografa , który cokolwiek potrafi :))  a tak serio to zdjęcia na szybko i pewnie inne nie powstaną. Nie dam sobie za to ręki uciąć :)


Kilka swetrów tym wzorem popełniłam , nie tylko włóczką Alaska ale również Air oraz Sky.
Bardzo lubię włóczki dropsa , robię nimi od lat. Nie gardzę innymi ale te sobie jakoś upodobałam. 

Pozdrawiam serdecznie . Trochę wiosennie bo jakoś tak w tym słoneczku dzisiaj wiosnę poczułam :)


Komentarze

  1. Twój blog był dla mnie stałym źródłem inspiracji, a Twoje najnowsze aktualizacje są naprawdę godne uwagi.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty